
Na trwającej ponad dwie godziny wieczornicy można było posłuchać utworów z najnowszej płyty kapeli pt. "Odwet pozorów", komentowanych z nutą ironii przez lidera Krzysztofa Myszkowskiego. Ich treścią były głównie wiara w zwycięstwo prawdy i miłości nad niedoskonałościami otaczającej nas rzeczywistości. Na koncercie nie zabrakło starych szlagierów takich jak "Jest już za późno, nie jest za późno", "Jak"czy "Bieszczadzkich aniołów".
Podczas licznych bisów, mile zaskoczony znającą utwory publicznością, wokalista stwierdził, że "leje ona miód na jego serce". Miło było
posłuchać starych i nowych piosenek i ballad SDM i równie miło było popatrzeć na salę wypełnioną po brzegi słuchaczami, którzy z pewnością nie znaleźli się tam przypadkiem.
Podczas licznych bisów, mile zaskoczony znającą utwory publicznością, wokalista stwierdził, że "leje ona miód na jego serce". Miło było
posłuchać starych i nowych piosenek i ballad SDM i równie miło było popatrzeć na salę wypełnioną po brzegi słuchaczami, którzy z pewnością nie znaleźli się tam przypadkiem.
Tekst i foto: Tomasz Piejko


