
Rok temu katastroficzny obraz zalanych domów chwycił za serca nas wszystkich. Niestety teraz, gdy pomoc jest jeszcze bardzo potrzebna, niewielu pamięta już o nieszczęsnych powodzianach. Nie zapomniał jednak Koźmin Wielkopolski. Dla tych dzieciaków powódź była wstrząsającym wydarzeniem. Woda zabrała ich domy, książki i zabawki. Dzięki wspólnej akcji 20 dzieci z zatopionej w 2010 roku gminy Wilków, znów choć na chwilę zapomniało o tragedii. W gminie Wilków zalanych zostało 23 z 26 wsi. Pod wodą znalazły się pola uprawne, łąki, sady. To okolica, w której większość mieszkańców utrzymuje się z rolnictwa, woda zabrała im często jedyne źródło dochodów.
- Teraz powoli wszystko wraca do normy, domy są sukcesywnie odnawiane, ale niestety gorzej jest jeśli chodzi o sady. Na to, żeby drzewa przyniosły plon trzeba jeszcze kilka lat poczekać. Rolnicy i sadownicy są teraz bez pracy i środków do życia - opowiadała jedna z opiekunek z Zagłoby. - Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni i niezmiernie wdzięczni organizatorom tego wypoczynku, za to, że o nas nie zapomnieli i, że dzięki nim spędziliśmy tu wspaniałe 10 dni - dodała.
Oprócz dzieci z Wilkowa, w obozie sportowo rekreacyjnym zorganizowanym pod hasłem "Wspólnie dla powodzian" uczestniczyło 14 młodych koźminian i cztery mieszkanki Galewa. Pierwsze pięć dni młodzież spędziła nad jeziorem w Osieczej, były kąpiele, gry, zabawy, zawody sportowo rekreacyjne i wspólne dyskoteki a w drodze powrotnej wizyta w bazylice w Gostyniu. Przez kolejne pięć dni wilkowianie zwiedzali gminę Koźmin Wielkopolski, a gościnę zapewniły im niezawodne rodziny z naszej gminy. Tu także nie nudzili się, były m.in. imprezy sportowe, wycieczki na basen, zwiedzanie muzeum. Grupa obozowiczów odwiedziła również Urząd Miasta i Gminy, gdzie spotkała się z burmistrzem Maciejem Bratborskim, dzieląc się swymi wrażeniami z pobytu na wakacjach. Dzieci opowiadały też o tym, jak wygląda teraz sytuacja w ich gminie.
Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy, w środę 20 lipca, dzieci z Wilkowa udały się do swoich domów. Nie wyjechały z pustymi rękami, od sponsorów i ludzi dobrej woli otrzymały przybory szkolne i rzeczy codziennego użytku. Już następnego dnia otrzymaliśmy list od dyrektora ZSP w Zagłobie z podziękowaniami za to, że nasza gmina o nich pamiętała. Dzięki takim akcentom, świadomość dobrze wykonanego zadania napawa organizatorów tego obozu radością i dodaje sił na kolejne przedsięwzięcia.
Tekst - Hanna Banaszak, foto - Hanna Frankowska, Jacek Zawodny, Hanna Banaszak




























